Kontakt z kliniką nie był łatwy. Dzwoniłem bezskutecznie … Jak się później okazało, jedyny kontakt, który jest w przychodni dostępny od ręki, to kontakt w ścianie, 220V. W tym dniu szczęście przestało mnie lubić.
Kategoria: Na wesoło
Urząd pocztowy – czy przypadkiem nie jestem wielbłądem?
Zapytała wysokim, lekko drżącym głosem, czy to pozew o alimenty? Grzecznie odpowiedziałem, że na ulicy do wszystkich dzieci się uśmiecham, nie wiadomo bowiem, które jest moje. Urzędniczka wzięła głęboki wdech i opowiedział mi historię o pewnym listonoszu, który w swoim rewirze był przyczyną wielu ciąż… może jednak bym skusił się zostać doręczycielem? Ona zaś „wprowadzi mnie w temat”…
Mamuśka i krokodyl
Konsultant poprosił, abyśmy przeszli do rzeczy. A zatem pytam, ile dają z ubezpieczenia za uszczerbek ciała. Konsultant szuka i szuka, aż w końcu odpowiada, że zależy od tego, jaki członek uległ utracie. Mówię, że to teściowa jest poszkodowaną, ale o członka to chyba nie chodzi, bo to płeć żeńska…i tu zacząłem mieć wątpliwości…czy aby na pewno. Teść bowiem zawsze cienkim, słabym głosem mówił, a ona raczej tubalnym…
O manipulacji z przymrużeniem oka
Pewnego dnia zdałem sobie sprawę z faktu, że zupełnie nie rozumiem świata w którym żyję. Wszystko wokół mnie nagle zaczęło być obce i nieznane. Nawet sąsiadka jakby mniej roznegliżowana przyszła do mnie, aby pożyczyć trochę soli, ale poprawiłem na niej szlafroczek i humor kobiety wrócił na swoje miejsce. Skoro okolica obca i nieznana, to jednocześnie (choć potencjalnie) niebezpieczna. W przypadku stanu zagrożenia mamy trzy wyjścia: a) atak, jeśli jesteśmy silniejsi, b) ucieczkę, jeśli jesteśmy słabsi, bądź też (o ile „a” i „b” nie wchodzą w rachubę) c) stan odrętwienia zwany traumą. Omówię teraz wszystkie trzy przypadki, krótko zresztą.