W sobotę zorganizowaliśmy wyprawę. Puste w środku, zupełnie suche i duże pnie nazwaliśmy karpami – rozpoczęło się mozolne oddzielanie owych karp od korzeni. Wkrótce mieliśmy łodzie, na których zdecydowaliśmy się urządzić spływ.

U dentysty
Opary PRL-u były do bólu prawdziwe… Jako nastolatek miałem jednakże upośledzony węch, co pozwoliło mi przetrwać te czasy bez większego szwanku, zarówno na ciele, jak i na umyśle.

Postanowienia noworoczne
Aby osiągnąć sukces, trzeba najpierw poznać samego siebie, a potem wyjść ze strefy komfortu. Ale to jeszcze nie wszystko…

Służba zdrowia doda ci sił
Kontakt z kliniką nie był łatwy. Dzwoniłem bezskutecznie … Jak się później okazało, jedyny kontakt, który jest w przychodni dostępny od ręki, to kontakt w ścianie, 220V. W tym dniu szczęście przestało mnie lubić.

Wojna z Zającem
Większość chłopaków chciała ruszyć do boju natychmiast. Byli pełni emocji, niby rewolucjoniści, którym chwilowa ekscytacja przesłania alogiczne myślenie. Złapać za jakkolwiek broń i ruszyć na wroga.

Obcy (gołąb) na antenie
Nasza pani Ludomira odzyskała głos i z ogromną siłą wzniosła okrzyk grozy. Gdyby w pobliżu przelatywał odrzutowiec, z pewnością by go zagłuszyła. Fale dźwiękowe uderzyły także w Gaspara, który w ostatniej chwili chwycił się rynny.

Urząd pocztowy – czy przypadkiem nie jestem wielbłądem?
Zapytała wysokim, lekko drżącym głosem, czy to pozew o alimenty? Grzecznie odpowiedziałem, że na ulicy do wszystkich dzieci się uśmiecham, nie wiadomo bowiem, które jest moje. Urzędniczka wzięła głęboki wdech i opowiedział mi historię o pewnym listonoszu, który w swoim rewirze był przyczyną wielu ciąż… może jednak bym skusił się zostać doręczycielem? Ona zaś „wprowadzi mnie w temat”…

Mamuśka i krokodyl
Konsultant poprosił, abyśmy przeszli do rzeczy. A zatem pytam, ile dają z ubezpieczenia za uszczerbek ciała. Konsultant szuka i szuka, aż w końcu odpowiada, że zależy od tego, jaki członek uległ utracie. Mówię, że to teściowa jest poszkodowaną, ale o członka to chyba nie chodzi, bo to płeć żeńska…i tu zacząłem mieć wątpliwości…czy aby na pewno. Teść bowiem zawsze cienkim, słabym głosem mówił, a ona raczej tubalnym…

Demokratyczna manipulacja
Pewnego dnia zdałem sobie sprawę z faktu, że zupełnie nie rozumiem świata w którym żyję. Wszystko wokół mnie nagle zaczęło być obce i nieznane. Nawet sąsiadka jakby mniej roznegliżowana przyszła do mnie, aby pożyczyć trochę soli, ale poprawiłem na niej szlafroczek i humor kobiety wrócił na swoje miejsce. Skoro okolica obca i nieznana, to jednocześnie (choć potencjalnie) niebezpieczna.