SUKCES – WYZWANIE NA DRODZE DO CELU
Zacznijmy od ćwiczenia. Wyobraź sobie, że wygrałeś na loterii milion złotych i nie masz przy tym zobowiązań finansowych (kredytów, bądź innych długów). Na tyle mało, że trudno będzie zostać rentierem, bądź korzystać z zapasów na wystawne życie przez cały czas jego trwania (rzecz jasna zależnie od wieku, ale dla dobra naszego ćwiczenia uznajmy, że przed nami jeszcze kilkadziesiąt lat zmagań na tym padole). Jest to na tyle dużo, że możesz wprowadzić do swojego życia szereg zmian. Zastanów się na co przeznaczymy darowane przez los pieniądze.
Oczywiście możemy poszaleć i je przepuścić: pojechać na wycieczkę dookoła świata, przez pewien czas prowadzić wystawne życie, kupić samochód wyżej klasy (który będzie zbytkiem). Czerpać z życia ile się da i na ile wystarczy.
Możemy także zrobić depozyt licząc na przyrost oprocentowania, albo podjąć ryzyko i grać na giełdzie Papierów Wartościowych, czy zainwestować z ten, czy inny biznes. Oceń czy warto.
Możemy pieniądze rozdać bliskim i mieć z tego dużą satysfakcję.
Możemy również podzielić pieniądze i część z nich poświęcić na poprawę aktualnych warunków życia (np. zmiana mieszkania na większe), część odłożyć, część zainwestować (lokata, giełda, firma) i nieco (np. 30%) zostawić jako rezerwę na czas kryzysu.
To, co jest lepsze zależy od wielu czynników. Wybór należy do ciebie. Nie pytaj nikogo o radę, zdecyduj sam. Gdy już podejmiesz decyzję, spróbuj zarobić analizę – co było przyczyną takiej, a nie innej decyzji? Analiza wykaże, na ile musisz się zabezpieczyć, na ile zaś jesteś w stanie oderwać się od standardów postępowania typowych dla przeciętnego zjadacza chleba, ale odpowie też na pytanie, jak ważna jest dla ciebie odpowiedzialność.
Zależna od charakteru, wychowania i doświadczeń, życiowa postawa podpowie ci, co powinieneś zrobić. Wszakże pod warunkiem, że na twoje postanowienia nie będą miały wpływu emocje. Aby podjąć racjonalną decyzję, emocje muszą zostać wyciszone. Żaden wybór nie jest idealny i żaden nie jest wyborem negatywnym (o ile jest poparty na rozsądku), wszakże pod warunkiem, że podejmując ryzyko obrotu pieniędzmi, wiesz co robisz. Jeżeli nie znasz się na inwestowaniu zostaw to ekspertom, ale tylko tym, którym ufasz.
Co się stanie jak już osiągniesz zaplanowane cele i poczujesz smak sukcesu? Aby poczuć smak nagrody, która ci się w pełni należy, wypromuj się. Pokaż innym ludziom, ze potrafiłeś osiągnąć to, co zaplanowałeś, że odniosłeś sukces. Pochwal się swoimi osiągnięciami. W wyniku takiego działania osiągniesz dwa cele. Po pierwsze zobaczysz, kto wśród twoich znajomych jest ci przychylny, a kto tylko udaje przyjaciela – może to być nieco bolesna lekcja, ale każdy chwast, choćby to był piękny kąkol, powinien być usunięty z łanu pszenicy. Po drugie zobaczysz, że wysiłek się opłacił. To doda siły aby utrzymać wszystko, co zostało wypracowane. Nie jest to wcale proste – ciągłe pokusy łatwych przyjemności i upadki zrobią swoje. Mimo okresowych słabości, poprawna ocena progresu, który przejdziesz sprawi, że będziesz mógł nieco podnieść poprzeczkę i pójść dalej, po kolejny sukces.
POŚWIĘĆ CZAS NA SAMOKSZTAŁCENIE
„Bez pracy nie ma kołaczy”– to przysłowie doskonale obrazuje jakie musi być nasze nastawienie do zaplanowanych zmian. Wspominałem, że nic samo się nie zrobi, ani samo się nie załatwi. Kiedy byłem dzieckiem, nieobce mi były słowa „to się załatwi”. Nie przypominam sobie, aby choć raz to, co było w ten sposób obiecane zostało załatwione. Ot, niepomierzone, puste słowa. Bez zaangażowania i podjęcia wysiłku. Obietnica zupełnie niepotrzebna, dająca złudną nadzieję i wynikająca z bylejakości osób, które mówią, aby mówić i zapewniają wiedząc, że nie podejmą działania.
Aby dokonać postępów musisz zdeklarować się na poświęcenie na to czasu, wysiłku i co jest niezmiernie ważne, uporu. Podobnie jak w przypadku zakupu dość drogiej rzeczy, na przykład samochodu. Dobieramy pojazd zgodnie z naszymi wymogami, upodobaniami i możliwościami finansowymi, co może trwać dość długo, musimy bowiem ocenić bardzo wiele elementów. W końcu dokonujemy wyboru i decydujemy się na transakcję zakupu. Samochód jest nasz, ale proces jest nieodwracalny – zakup został dokonany. Takie samo nastawienie musi być w przypadku podjęcia decyzji o samodoskonaleniu się. Podjęcie decyzji, to deklaracja na poświęcenie czasu, energii, to samozaparcie w realizacji zadań. „ Żaby na aby aby, a rak byle jak” – cytat z wiersza Jana Brzechwy „Ryby, żaby i raki” doskonale obrazuje niewłaściwe podejście do tego tematu, co musi zakończyć się klęską. Bez pełnego zaangażowania stracimy czas i energię, a jedynym osiągnięciem będzie frustracja, poddanie się. Zostaniemy znokautowani przez własnego klona i zamiast rozwoju, prawdopodobnie zdegradujemy własne ego. To bardzo niebezpieczne, dlatego też zacznijmy proces zmian wtedy, gdy będziemy na to gotowi. Poświęćmy odpowiednią ilość czasu na edukację i planowanie. W kolejnych felietonach podam przydatne do tego celu informacje, ale też i nieco ciekawych obserwacji mogących pomóc w tej trudnej drodze.